czwartek, 14 marca 2013

Zbliża się sezon rowerowy

No właśńie. Zbliża się. W tym roku chcemy wyrwać się z przyjaciółmi na kilka dni chociaż na wyprawę. Tym razem wschód polski, i tym razem zabrać Piotrka, w końcu będzie miał już 11 lat i rower ma pożądny. Jako że męczy mnie rower Elki, bo jego rama zdecydowanie nie jest przeznaczona do wożenia ciężarów, i z zapakowanym bagażnikiem sakwami po prostu się giba, tzn ewidentnie skręca się w środku sama rama. Taki tańczący rower ciężko się prowadzi. Tak czy siak, zakupiłem ramę, aluminiową, dość ciekawą, z amortyzatorem z tyłu i bagażnikiem za całe 80 zł.


Miała ona jednak jedną wadę. jest pęknięta.


Przeszukując internet trafiłem na firmę spawającą aluminium i stal nierdzewną TIGiem, nieopodal mojego domu. Zadzwoniłem. Okazało się że to wielki zakład produkcyjny w Nowym Dworze, a ty mają tylko zarejestrowaną firmę bo tu mieszka właściciel. Powiedział żebym przywiózł ramę mu do domu a on zabierze na zakład i da chłopakowi do pospawania. Tak też się stało. Następnego dnia zadzwonił żebym przyjechał ramę odebrać. Choć zapłaciłem więcej niż się spodziewałem, to widać że spaw jest solidny.


Teraz pozostaje tylko dokupić piwoty do tylnych hamulcy, linki i pancerze do przerzutek (bo te są tu inaczej prowadzone niż w staarej ramie) i przekładać rowerek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz