niedziela, 25 listopada 2012

warsztacik

Drewno po rabane, palety po rżnięte, powoli zaczyna być nudno :D ... taki żart oczywiście. Trwają pożądki garażowe oraz urzadzanie schowka na narzędzia. przeniosłem regały i czesć rzeczy, jedna ściane przeznaczyłem na powieszenie wszystkich narzędzi ogrodniczych, a w rogu koło drzwi zrobuiłem dziś po dłuższej przerwie w pracy w ramach rehabilitacji popsutego kręgosłupa (tydzień leżałem jak placek) zrobiłem sobie warsztacik do pracy ciężkich. Niestety tylko na szybko strzeliłem fotkę telefonem na koniec prac.


Nogi z belek od rozebranej palety, belki którymi skręcone są blaty to kawałek krokwi który został mi z dachu przecięty na pół, a reszta blatu też z pozostałości z dachu. Wszystko ładnie oheblowane i oszlifowane. Kolejna przydatna konstrukcja z odpadów.
Docelowo jeszcze pod blatem bedzie półka gdzie staną skrzynki z narzędziami stolarskimi, na ścianie dojdzie jeszcze trochę małych półek oraz listwa metalowa na której bedę mógł zawiesić plastikowe pojemniczi ze śrubkami, gwoździami i innym badziewiem.

Dziś też wykonałem kilka prac które ciążyły nade mna od dłuższego czasu. Po pierwsze, po 2 latach obsadziłem próg drzwi wejściowych na piankę (do tej pory tylko leżał sobie a pod spodem wkradało sie zimno). Druga rzecz, mniej odwlekana, to poprawienie paleniska na ognisko, bo kd kilku tygodni stała w nim woda. 3 otwory na środku i 3 na obrzeżach rozwiązały problem. Ostatecznie wymieniłem jeszcze wkła dw filtrze narurowym na wejściu wody do domu, bo juz był brudny jak ..... jak .... jak coś bardzo brudnego.

Update:
Minął rok, warsztacik się sprawdza doskonale. Dorobione są półeczki, listwy na pojemniczki na śrubki i takie tam. Jest też tu kącik smakosza :D