poniedziałek, 28 czerwca 2010

Dziennik Budowy Dorado II cz. 31

Kolejny krok postawiony. Dach jest w zasadzie skończony. Piszę, że w zasadzie, bo BRASS nie dowiózł mi juz po raaz trzeci zamówionych połówek. Zostało wiec kilka pasków gdzie owe połówki trzeba dołozyć.
Bardzo fajnie wyszedł daszek nad tarasem, a w zwłaszcza przejście z dachu głównego na tarasowy. Bałem sie z eto głupio wyjdzie, ale wyszło OK. Nie trzeba było nawet nacinać żadnej dachówki.
Generalnie jestem zadowolony z dachu, z dachówki i z dekarzy. Okienka Roto tez są niczego sobie, choc jedno wymaga jeszcze regulacji, ale to jak przyjadą dekarze dołozyć połówki.

Do zrobienia jeszcze są parapety i obróbki dekarskie pod oknami w lukarnach nad garażem, ale do tego potrzebne są okna i reszta ocieplenia w tym miejscu. Mam nadzieje że jutro lub pojutrze wstawią mi juz okna i będzie mozna ruszyc z ocieplaniem.
Generalnie coraz bardziej widać jakim urokliwym domkiem jest Dorado II. od samego patrzenia juz mi sie chce w nim mieszkać. Niemniej jednak teraz zamykam budynek i jade na zasłuzone wakację, a w drugiej połowie lipca wracam do walki. Zanim to nastąpi jednak na pewno zamieszczę jeszcze zdjęcia z oknami.
Wczoraj w oczekiwaniu na okna i drzwi zmniejszyłem trochę kuchenny otwór na okno (tak żeby mi wszedl blat kuchenny jako parapet) oraz w kotłowni (by na tej ścianie wszystkie okna były na tej samej wysokosci). Jako że optwór na drzwi wejściowe miał 140cm a drzwi na które się w końcu zdecydowałem wymagaja otworu 152, to wczoraj jeszcze powiekszałem otwór na drzwi. W efekcie teraz wszystko wygląda tak:

środa, 23 czerwca 2010

Dziennik Budowy Dorado II cz. 30

Po weekendzie dekarze ruszyli z kopyta. Co prawda pojawili sie dopiero w poniedziałek wieczorem, ale przez wtorek szybko to nadgonili. Efekt:

Obsadzili tez juz jedno okienko dachowe. Jak tak dalej pójdzie to istotnie do końca tygodnia bedzie pozamiatane. Oto okienko:
Cały domek od frontu prezentuje sie teraz tak:


Dogadałem sie tez w kolesiami od ocieplenia, a właściwie sie nie dogadałem, i reszte będzie robić juz inna ekipa, tańsza i pewniejsza. Jednym słowem same zalety. Mam nadzieje że do końca przyszłego tygodnia bede miał dom zamkniety i ocieplony.

niedziela, 20 czerwca 2010

Dziennik Budowy Dorado II cz. 29

Daszek po malutku rośnie. Obróbka blacharska przy ścianie budynku głównego już zrobiona. Teraz wszystko na garazu wstrzymane do czasu przyjazdu okien dachowych. Okienka powinny byc w poniedziałek, czyli za kilka godzin :). Tymczasem zaczeli przycinać juz dachówki na winkiel na daszku nad tarasem, i cześciowo na lukarnach na budynku glównym. Na razie całosc wygląda tak:

Podobno w nadchodzącym tygodniu wszystko maja skończyć. Zobaczymy :) mam tez nadzieje że w nadchodzącym tygodniu zostana tez wstawione okna, i jeśli dogadam się co do ceny to być moze ruszy tez ocieplanie budynku do konca (za te troche co już zrobili chcą skórę z djabła za metr.

wtorek, 15 czerwca 2010

Dziennik Budowy Dorado II cz. 28

Kolejny dzień na budowie. Oprócz rozszalowania podmurówi udało mi się teź wbić sobie gwóźdź w stopę. Wczoraj też rozpoczeli pracę ludzie od ocieplenia. Chodi o to żeby teraz na szybko ocieplić wszędzie tam gdzie dochodzi dach. Puki co udało się wsystko zgrać. Ni eobyło sie bez małych zgrzytów, ale przemilcze to dla własnego zdrowia psychicznego.
Jesli chodzi o sam dach to podtrzymuje że dokłądność i precyzja mojego dekarza, choc nie plasuje go zbyt wysoko w rankingu najszybszych, to za dokładnośc należy mu sie medal. Pół dnia docinał i pasował dzisiaj kosze na jednej lukarnie. W tym czasi ejego pomocnik wniósł na dach i ułozył ze 300 dachówek, a on niczym lokomotywa z wiersza, z mozołem jak żółw ociężale ... ale szparka między dachówkami w koszu jest wąska i równiutka .... puki co nadal jestem z nich zadowolony. No i mały rzut okiem na obecny stan budowli:

czwartek, 10 czerwca 2010

Dziennik Budowy Dorado II cz. 27

Po krótkirj przerwie w postach powracam do relacji z budowy. Krycie dachu idzie dość powoli, ale nie martwi mnie to bo dekarze poprostu bardzo dokładni i skrupulatni, a mi sie aż tak nie śpieszy. Pasy podrynnowe zamocowane, i rynny też. Dolne blachy wiatrownic tez juz na miejscu, ale na górne czekamy na dostawę dachówek wiatrowych. Puki co przyjechała dachówka podstawowa.
Ja za to kontynułuje moje prace przy ogrodzeniu z tyłu domu. Po robiłem odkosy na skrajnych słupkach, wyszalowalismy z teściem podmurówkę, a wczoraj cały dzień kreciliśmy beton i zalewaliśmy tą podmurówkę.
Niestety zapomniałem zrobić zdjęcia efektu końcowego tych prac. Niemniej mam kilka zdjęć obróbek blacharskich i orynnowania.


Już niedługo zacznie sie ocieplanie lukarn i ścian wszedzie tam gdzie ma dojść dachówka. Wkrótce nowe wpisy.