środa, 20 czerwca 2012

trawniczek rośnie aż miło :)

W sobotę, czyli 5 dni po wysianiu trawniczek wyglądał tak:



Dziś, w środę, czyli 9 dni po wysianiu, wygląda tak:



W ramach szału ogrodowego zakupiłem wczoraj nasiona thuji szmaragdowej, żółtej rosnącej w kuli, cisu, daglezji i niebieskiego eukaliptusa który jest nie tylko rośliną piękną, ale i zimozieloną .. choć w jego przypadku zimoniebieską :D Mam zamiar rozpocząć włąsną hodowlę roślin do ogrodu i przy ich pomocy później robić aranżacje.

poniedziałek, 18 czerwca 2012

grill w godzinę? czy to możliwe?

A i owszem. Jedni wiedzą a inni nie, że w planach mam budowę grilowędzarni w ogrodzie. Będzie to spora budowla prawdopodobnie z cegłu, choć może z kamienia... zobaczy się. No właśnie, zobaczy się ale nie prędko, a grillować by się chciało. CO więcej w niedzielę spodziewałem się gości na grillu, a do dyspozycji miałem dwa małe smutne grile z marketu za 5 zł.
Kiedyś dostałem od Wujka Pawełka dwa blaszane popielniki do grilla ogrodowego. Komus kiedyś zrobił, ktoś nie odebrał i się walało. przez ostatnie 1,5 roku walało się dla odmiany po moim garażu, ale wiedziałem że kiedys w końcu wybuduje do nich grilla. Naszła mnie myśł, że kupię juz kratke do grilla , tą co docelowo będzie w grillowędzarni, w popielniku rozpalę, kratke położe na cegłach i będzie prowizoryczny grill na gości.
Kratke kupiłem, połozyłem na popielniku i zacząłem rozglądać się po garażu.i znalazłem takie oto żelastwa:

Jako że goście mieli przyjść za 1,5 godziny to czasu miałem niewiele. Nie zwlekałem też zbyt długo. Po spawałem ramkę, uciołem 4 płąskowniki po 25cm, skręciłem je razem i zrobiłem nacięcia co 5cm. Potem jakąś zardzewiałą rurke po ciałem na odcinki po 55 cm.Potem jeszcze dwa kawałki pręta wspawałem na dnie tej ramy, żeby popielnik nie przeleciał dołem :)


Rurki przyspawałem na rogach od dołu, płaskowniki po bokach z góry, trochę poprawiłem wciącia żeby ruszt lekko się wsuwał i wysuwał .... i gotowe. Całość zajęłą mi godzinę. Zdążyłem się jeszcze wykąpać i po nadziewać szaszłyki zanim goście przyszli :D


Oczywiście grill będzie poprawiany, po spawy są tylko cyknięte na szybko, a trzeba szczelnie zaspawać profile, dospawam jakieś rączki do przenoszenia, i haczyki na przybory czy ściereczkę ... może jakąś półeczkę z boku, no i na pewno osłonę od wiatru (wczoraj na szczęście nie wiało) .. jedno jest pewne .... szybko to on nie zardzewieje, i na pewno wiatr go nie przewróci :D

Ogrodzenie skończone, pora na prace porządkowe przedniego ogrodu.

Trochę było ciszy w dzienniku budowy, ale to dla tego że 3 tygodnie temu urodziła mi się córeczka :) .. dokładnie następnego dnia po tym jak dokończyłem ogrodzenie :)


Kiedy emocej opadły i moje dziewczyny wróciły do domu, wyszedłem na podwórko i spojżałem na to .....


Na powyższym zdjęciu tak na prawdę już wyrwałem 2 taczki chwastów ....


Zdjęcie ronda trochę nie aktualne bo płot nie gotowy .. ale tak na prawdę wyglądało jeszcze gorzej bo chwasty urosły wyższe.
Wytoczyłem artylerię i zacząłem przygotowania terenu.Najpierw mniejwięcej wyrównałem teren na poziomie 10 cm poniżej planowanej wysokości. Potem pod chodznikiem przez wkopane tam peszle przeciągnałem rurki do nawadniania.


Następnie odkopałem zaślepioną rurę pozostawioną w ziemi gdy robione było nawadnianie ogrodu za domem. Zostawiona była właśnie po to by podłączyc do niej nawadnianie przed domem :)


Następnie wykopałem rowki na rurki do systemu nawadniania i ułozyłem w nim rury.


Potem wszystko podłączyłem i zamontowałem korpusy od zraszaczy.


Zakopałem, wyrównałem i zacząłem rozwijanie siatki na krety. Żeby się nie podwijała przypinałem ją do ziemi kawałkami drutu wygiętymi w odwrócone U. Problemem było to, że w miejscu gdzie ma być trawnik miałem po pierwsze wywalone pół wywrotki ziemi, a po drugie 3/4 big baga z torfem. Gdybym nie robił siatki nie było by to problemem, rozgrabic i już ... ale jak pod to wcisnąć siatkę?


Robiłem więc etapami, rozkłądając siatkę i przysypując ją ziemią tym samym zmniejszając rozmiar góry.


Potem zacząłem rozsypywać po tej ziemi torf, aż zostało go na tyle mało że mogłem odwlec ten wór na miejsce gdzie i tak nie będzie trawnika bo będą iglaki.


I po mału po mału po kawałku trawnik nabierał wyglądu


Ostatnią kupkę ziemi odrzuciłem na miejsce iglaków, rozłozyłem siatkę, i zasypałem odrzuconą ziemią.


Kiedy już wszystko było przygotowane wywałowałem cały teren. Nastęnie delikatnie przeleciałem grabiami po pierwsze by wyrównać a po drugie by nasiona trawy wpadały w rowki.


Na przegrabiony teren rozsypałem równomiernie nasiona trawy


Następnie całosć posypałem ziemią do trawników, której miałem 8 80 litrowych worków, kupionych jeszcze 2 lata temu .... trochę sobie po leżały :D


Uruchomiłem nawadnianie i pilnowałem by conajmniej 2 razy dziennie trawnik był podlewany. W nagrodę już 5 dni później wyglądał tak:


Jak mawia mój tato: trawa jak włosy na głowie słonia :)


Nastęnie podłączyłem jeszcze linie kroplującą dla tuj i dla ronda.


 Tuj co prawda jaeszcze niema, ale będą :) Docelowo wepnę tu jeszcze 2 trójniki i ułoże dodatkowy odcinek linii kroplującej tam gdzie rabatka się poszerza.


Następnie posadziłem 6 120cm tuj w rabatce między furtką i bramą.


A na rądzie zamieszkała Jodła koreańska, która spodobała mi sie dla tego, że rosną na niej niebieskie szyszki :) Dookoła jeszcze 6 płożących się jałowców. W rabatce w tle, na obu końcach tez dwa małe jałowce, ale jeszcze nie jestem przekonany czy tam zostaną.


No i tak z kompletnej rozpierduchy zrobił się ładny ogród przed domem .... jeszcze trochę minie zanim się wszystko ładnie rozrośnie, ale wszystko ma się ku lepszemu.

Aha ... pewno zastanawiacie sie po co jest ten betonowy krąg na środku trawnika. Otóz wypełnie go wewnątrz betonem, dookoła obmuruje otoczakami i będzie to miejsce na ognisko :)