czwartek, 28 kwietnia 2011

Dziennik Budowy Dorado II cz. 95

Zajechałem dzis na budowę i zastałem pierwsze metry podbitki zamontowane juz na swoim miejscu. Niestety z braku aparatu sa znowu badziewne zdjęcia z telefonu :(




środa, 27 kwietnia 2011

Dziennik Budowy Dorado II cz. 94

Święta święta i po świetach, a ja mam zaległości z zeznaniach jeszcze z przed świat. W czwartek wziąłem urlop i wraz z teściem od rana zabralismy sie do roboty. Na poczatek łykanie żaby, czyli cos co leżało mi na wątrobie od miesięcy, a mianowicie odpowietrzenie kanalizacji. Na razie 50% sukcesu, bo zrobilem jedno z dwóch odpowietrzeń, ale za to to mniej przyjemne. Musiałem wleść między podłoge od strychu a sufit od poddasza, wytarzać sie w wełnie mineralnej i wcisnąć w najgłębszy kont dachu. Tam znalazłem wystawioną z łazienki rurke odpowietrzająca pion kanalizacyjny, podłaczyłem się do niej kolankiem i wystawilem w bardziej przyjazne człowiekowi rejonny poddasza. Potem tylko dwie godziny na dachu, odsuwanie dachówek wycinanie dachu, przycinanie sobie rąk dachówkami i było gotowe... kominek wentylacyjny wystawiony i podłączony. Teraz jeszcze tylko jeden. Niestety nie mam zdjęcia kominka na dachu.

Drugim punktem programu było rozpoczecie adaptacji strychu. Ktoś mógłby powiedzieć "po co teraz strych, to mozna zrobic na końcu". Nie zgodze sie! Strych trzeba zrobić jako powierszy, wyszykować, umeblować i ... zagracić!!. gdzies te wszystjuie rzeczy terzeba wsadzic. Zapasowe kafelki z lazienek (wiem, nigdy ich pewnie nie użyje bo nikt ich nigdy nie uzywa, ale wyrzucić szkoda więc się je nazywa "zapasowe na wszelki wypadek jak by któryś pękł"), pozostałości farb (te się akurat przydaja jak dzieci coś zmalują), oraz wszystkie sprzety do "hodowli: małych dzieci które mam w garazu a które mam nadzieje niedługo znowu potrzebować. Generalnie gotowy strych to pierwszy krok do uporządkowania domu, a upychanie rzeczy na niegotowy strych to zkazanie go na to że nigdy nie będzie juz gotowy do końca :D


Najpierw pionowe listwy do których będą mocowane panele z mdf'u oraz same panele.


Powstała też konstrukcja szkieletowa ścianki działowej która ma podzielić strych na cześć zagracona i niezagraconą :)


Po świętach na budowie znowu zrobilo sie zamieszanie. Pan Bogdan z Panem Piotrkiem rozpoczeli przygotowania do montowania podbitki. Wieczorkiem podjechał inny Pan Bogdan z koparką i kregami betonowymi na studnie chłonne do których chce odprowadzić deszczówke z rynien. Po 3 kregi w gażdej. Zaskoczylo mnie kiedy okazalo się że kopiąc pod kręgi dokopalismy sie do wody podskórnej. najpierw się zmartwiłem, bo jak wlewać wode tam gdzie ona juz jest. Potem zdałem sobie sprawę że tym sposobem dokopałem się do gigantycznego zbiornika z woda którego nidgy nie zapełnie moja deszczówką. kazdy kto próbował nalać wody do studni wie o czym mówię. Nie da się, zawsze ucieknie w ziemie a w skali całej wody jaka tam jest pod ziemią, to co wlejemy to kropla w morzu. Teraz martwię sie tylko że woda będzie podmywac sydnie i cała usiądzie, albo że woda wpłucze do niej pełno piachu .. ale co poczać .. zobaczymy.





Dziś w ciagu dnia dowiexli panale na podbitkę, a kiedy zajechałem na budowe zastalem nasz dom w większości zagruntowany i naszykowany na tynkowanie :)




Tynk bedzie ciemniejszy. Konkretnie wybralismy tynk Ceresitu silikatowo-silikonowy w kolorze Gobi 4 a ramki wokół okien, grzwi, i te kwadraty na rogach beda jasniejsze, w kolorze Gobi 3.


wtorek, 19 kwietnia 2011

Dziennik Budowy Dorado II cz. 93

Wczoraj zagościli u mnie elektrycy. Mówili że zrobią "co zdążą i co się da" a tymczasem zrobili praktycznie wszytsko oprócz roździelni w garażu, bo czekają aż będzie tam wyklejone płytą KG. W każdym razie większość światełek (oprócz kotłowni) zapala się pstryczkami i wszystkie oprócz garażu są już na miejscu. cyknałem parę zdjęć:



Pstryczki to Simon Classic w wersji kolorystycznej Grafit. Simon ma tę zaletę, że występują tu podwójne gniazda które mieszczą się w jedną ramkę. Niewiele systemów tak umie.



Po świętach zapowiada się spory ruch w interesie.

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

10000 wyświetleń

Moi mili. Wczoraj licznik wyświetlił 9999 wyświetleń mojego blogo-dziennika budowy. Miło mi że czasem tu zaglądacie. nie doceniałem tego do czasu aż zacząłem się produkować na moim blogu o fotografii. Przychodze do domu i mam na komputerze otwarte oba blogi. patrzę na licznik tego i widzę 8756, klikam odświerz i robi się 8867, czyli ponad 100 osób na dobę. Wczodzę na fotograficzny a tam 56. Klikam odświerz ... 57 ... hehe :D No coż .. i tak robię to dla siebie. Dziękuję za odwiedzanie i zapraszam ponownie.

niedziela, 17 kwietnia 2011

Dziennik Budowy Dorado II cz. 92

No i nadszedł ten dzień kiedy januszki zakończyły swoją pracę w naszym domu. Mieszkali tu 5 i pół miesiąca, ale wprowadzili się do surowego domu a wyprowadzili z wykończonego. To była naprawde udana ekipa. No ale konkrety. Podłoga na dole ulozona do końca.


Podstopnie na schodach wyklejone gresem:



Sufit nad schodami zrobiony i dziurki na halogeny wywiercone a kabelki wystawione:



żeby ten sufit mógl zaistniec to w tygodniu po pracy siedziałem do 1 w nocy na budowie i montowąłem podstopnie do schodów na strych. Musiałem to zrobic przed sufitem, bo o wiele łatwiej bylo je kręcic od spodu, a po zamknięciu spodu płytami KG było by to znacznie utrudnione. teraz schody wygladają tak:


Dzis dzień minal na sprzątaniu i paleniu w piecu kartonow po deskach podlogowych. Odebrałem tez z hurtowni wszystkie gniazdka i pstryczki elektryczki. Jutro powinni wejśc elektrycy i zacząć montowac osprzęt.

piątek, 15 kwietnia 2011

Dziennik Budowy Dorado II cz. 91

No i mamy pierwsze zdjęcia drewnianej podłogi. Niestety tylko zrobione na szybko dziś rano komórką, ale zawsze jakieś. Januszki planują dzisiaj skończyć wszystko i pojechać już do domu. generalnie ich praca przy wykońceniu wnętrza tu się kończy. Wróca w Maju robić ogrodzenie. No ale miała być podłoga.

piątek, 8 kwietnia 2011

Dziennik Budowy Dorado II cz. 90

Na poczatek chciałbym powiedzieć, że uruchomiłem nowy blog, poświęcony mojej ukochanej fotografii, ale tym razem w nowopokochanej wersji. Od lat robię zdjęcia cyfrowymi lustrzankami, ale ostatnio pokochałem stare aparaty. Takie naprawde stare ... 60 - 80 lat. Najstarsze jakie się da kupić które robią zdjęcia na dostępnych jeszcze formatach klisz. Zapraszam do lektury: http://fotografiaretro.blogspot.com/
A teraz do budowania!! :)

Dzis od rana wraz z Teściem zawitaliśmy na budowie. Z poczatku troche prac porządkowych, tesc wyczyścił piec i napalił (przez ten wiatr było jakos zimno) a ja załozyłem ostatnia brakująca klamkę do drziw. Potem padło na łazienkę. Na poczatek zamontowaliśmy zdjęty do glazurnictwa kaloryfer. Potem padło na prysznic. Po zakładaliśmy szyldy, mieszalniki, słuchawki prysznice, deszczownice i td. Nie bez przygód, ale wszystko zakończylo sie dobrze. Potem rozpoczeliśmy montaż przywiezionych przeze mnie wczoraj drzwi do prysznica. Zajeło to wszystko trochę czasu ale wynik jest miły dla oka.


W między czasie przyjechał Pan Saturnin Konstanty Mękała, technolog szkła, i wkleił razem ze swoimi pracownikami zamówione przeze mnie wczoraj lustra. łazienki nabrały od razu innego wyglądu:





Na koniec mały rzuto okiem na efekt zeszłotygodniowego wklejania opasek do drzwi.


niedziela, 3 kwietnia 2011

Dziennik Budowy Dorado II cz. 89

Dzisiejszy dzień był naprawdę pracowity. Spędzilem 12 godzin na budowie. Co prawda cztery z nich zostały zuzyte (vel zmarnowane) na zasrane zawiaski do drzwi ale tę historię pominę, choć moja żona wie, że to wszystko jej wina....
Mój teść spryskał wszystkie thuje nawozem i podlał. Prz 100 sztuach to nie lada wyczyn. Ja w tym czasie zamontowałem zakupione wczora z żoną klamki do drzwi. Oto klamki:


Bardzo ładnie pasują do drzwi.
Potem zajeliśmy się przyklejaniem opasek do drzwi. Przykleiliśmy z obu stron w drzwiach dwuskrzydłowych, z zewnątrz w kibelku, i do kotłowni w wiatrołapie.



Potem skończyły sie ściski stolarskie więc zamontowalismy klamki we wszystkich drzwiach na pietrze .... no prawie wszystich bo jedna klamka pokojowa po rozpakowaniu okazała się klamka łazienkową. Kolejne cegiełki do zakończenia budowy doklejone :)

piątek, 1 kwietnia 2011

Dziennik Budowy Dorado II cz. 88

No i jednak ze schodami nie było tak źle. Wydaje mi się że ostatecznie moi stolarze osiagneli podobny efekt jaki osiagnął bym sam robiac te schody, z tą różnica że ja robił bym je miesiąc a oni zrobili je w dwa dni.




generalnie całkiem wygodnie się po nich chodzi .. zwłaszcza do góry :D Na pewno sa lepsze od drabiny. Oczywiście jeszcze zostana przeze mnie dopracowane .. dojda podstopnie, zabudowa (od spodu beda zabudowane płyta KG, więc i z góry chce je całkowicie zabudowac żeby nic tam na tę płyte nie wpadało), bejcowanie, malowanie i td.

Łazienka też wyglada juz obiecująco:



są fugi i w ogóle .... ale teraz kolej na moje dzieła .. baterie, deszczownice, kaloryfery, odpływy, kibelki, przyciski, drzwi do prysznica wieszaki na srajtasme i td .... generalnie .. jeszcze dużo .. ale jest juz dużo :)