wtorek, 15 maja 2012

ogrodzenia ciąg dalszy oraz ławeczka

Plan właściwie realizowany jest zgodnie z harmonogramem. Dojechałem już z płotkiem do bramy, w tym też skróciłem furtkę (była za długa na dole i sztachety nie sięgały do jej dołu) oraz pomalowałem już wszystkie sztachety co do jednej. ruszyłem już też z płotkiem po drugiej stronie bramy i teraz pora na jakiś dłuższy dzień, bo bramę chce zrobić jednym rzutem, a to dla tego że w celu obicie jej sztachetami trzeba zdjąć z niej siatkę, a jak zdejmę siatkę i tak zostawie to okoliczne psy przychodza się do mnie na trawnik wysrać ....


Wczoraj byłem już tak zmęczony robieniem ogrodzenia ze postanowiłem zrobić sobie mały odpoczynek w ramach którego skosiłem trawnik oraz zrobiłem ławeczkę przed domem. Zastosowań dla łąweczki co nie miara ... można usiąsć na niej z wózeczkiem i dzidziusiem na słoneczku i po czytac książkę, można usiąść i odpocząć w trakcie robienia płotu, można usiąść i z sąsiadem napić się piwa .... poprostu ławeczka wielofunkcyjna :)
Żeliwne nogi dostałem od rodziców na urodziny wiele lat temu i tak stały i czekały aż się nad nimi ulituje. Wczoraj kupiłem dechy, po bejcowałem, po lakierowałem, przykręciłem i łąweczka gotowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz