poniedziałek, 15 lipca 2013

dyby małżeńskie

Mój kumpel się żeni i zaprosił mnie na wieczór kawalerski. Wykonałem mu niepowtarzalny prezent na tą okazję :)
Wziąłem kawałek deski podrynnowej (bo grubsza niż zwykła i szersza też), wyheblowałem i wyszlifowałem szlifierką taśmową.



Następnie otwornica wyciąłem wstępne otwory używając prostej otwornicy na wiertarkę


I przeciąłem całość na pół wzdłuż.


Na jednym końcu przykręciłem zawiasy a na drugim prosty zamek na kłódkę. Wyrzynarką powiększyłem i dopasowałem otwory a później jeszcze poprawiłem je frezarką górno wrzecionową. nią też zaokrągliłem krawędzie otworów. Następnie wyrysowałem napis "MAŁŻEŃSTWO" ołówkiem i poprawiłem frezarką. Palnikiem do lutowania rurek miedzianych opaliłem delikatnie drewno nadając mu ciekawą fakturę i kolor.


Całość zapięta jest na złotą kłódkę z breloczkiem do kluczyka z napisem "klucz do piekła" :D

Teraz prawidłowa interpretacja. Jeśli żona rozepnie dyby i wypuści męża to będzie miała piekło. Dybami można spiąć młodych razem za ręce by na zawsze pozostali nierozłączni :)

3 komentarze:

  1. Idealnie udało Ci się dobrać szerokość dziur na me ręce :) Gratuluje pomysłu ! Dzięki jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.lzg24.pl/sites/default/files/field/image/04-skrzypce-1.jpg

    takie by były lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.lzg24.pl/sites/default/files/field/image/04-skrzypce-1.jpg

    takie by były lepsze :)

    OdpowiedzUsuń