niedziela, 3 lipca 2011

Dziennik Budowy Dorado II cz. 103

Kolejny pracowity weekend za nami. Ale po kolei, bo w tygodniu tez sie terochę działo. W zeszła niedizele połozylem jeszcze wyjkładzinę w górnym przedpokoju. We wtorek wieczorem odkurzyłem dokładnie sypialnie nad garażem i zagruntowałem beton. Zagruntowałem też całe schody po wcześniejszym ich dokładnym odkurzeniu. W czwartek przywiozłem sprzęt do kuchni a stolarz, Pan Janusz, przywiózł korpusy dolnych szafek do kuchni i je zmontował. Wtargalismy też razem na górę wykładzine do sypialni nad garażem, bo Pan Janusz ma krzepe jak mało kto, a to byla najwieksza belka wykładziny ze wszystkich (około 100 kg, 4m długości i 60 średnicy)



Rozpakowaliśmy też lodówkę .... ma 5 mm luzu, ale muszę kupić zestaw do przełożenia drzwi na druga stronę.


W sobotę dalszy ciąg sprzątania oraz atak na wykładzinę. Wykleiłem cała sypialnie nad garażem pianomatą i rozpoczęła się akcja wykładzina. Była to zdecydowanie najtrudniejsza wykładzina do położenia w naszym domu, i najtrudniejsza jaka kiedykolwiek kladłem. pokój w krztałcie litery L, z wnęką na szafę, 3 słupami, kaloryferami stojącymi na podłodze, i z łaczeniem przez srodek. Szarpiąc się ze 100 kilogramową belką wykładziny naciagnałem chyba wszystkie możliwe mieśnie ale po kilku godzinach szarpania się ułozyłem ją wstępnie, a że zrobiła się prawie 10 wieczorem to na tym poprzestalem.
Następnego ranka przyciałem wykładzine i wsztstko spasowałem. Przykleiłem łączenia taśma dwustronną i zabrałem się za listwowanie. Efekt końcowy bardzo przyjemny :)




W tym czasie Ela wypucowała nasza łazienkę. Teraz jest piękna :)



Po oblistwowaniu naszej sypialni z pozostałości wykładziny zrobiłem schody :) Do czasu zrobienia drewnianych trepów bedzie musiało wystarczyć.


Na koniec zaatakowałem jesczze przedpokój i go oblistwowałem. Na ten weekend starczy :)


W tym tygodniu wniose z kumplem meble które do tej pory mieszkały spakowane w garażu, po skrecamy gabinet i nasza sypialnię. Mam tez nadzieję że w tym tygodniu stolarz Pan Janusz przywiezie reszte kuchni i chociaz jedną szafę wnękową. Jest ambitny plan rozpoczęcia przeprowadzki w najbliższy weekend!! :D

PS. Zapomniałem wczoraj dodać zdjęcia wysprzątanego salonu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz