niedziela, 10 października 2010

Dziennik Budowy Dorado II cz. 51

Kolejny pracowity weekend minał. Dłonei i palce mam tak zesztywniałe od pracy że z trudem pisze na klawiaturze. w sobotę głównie kontynułowałem sadzenie thuj. zostało mi 8 sztuk nie wsadzonych, ale nie bardzo mam na razie gdzie je posadzic, bo na drodze stoi mi paleta suporeksu. A właśnie, jesli ktoś potrzebuje suporeksu to niech da znać, bo mi zostało około 60 bloczków z którymi nie wiem co zrobić. W sobotę przy thujach pomagali mi moi rodzice. Mama nawet zaatakowałaziemie z motyką, ale okazało sie że skopanie tej rozjeżdżonej przez koparke ziemi jest bardzo trudne. To dosć gliniasta ziemia i przyjęła konsystencję betonu. W rezultacie plany trawnikowe zostały zarzucone a ja w poniedziałek dowiem sie o wynajem glebogryzarki. Niemniej jednak ogród wygląda coraz bardziej ogrodowo:
Kiedy zaszło słońce wyciagnalem swój nowy niwelator obrotowy, ustawiłem na środku działi, i zaznaczyłem poziomy na całym ogrodzie. Teraz wiem do czego sie równać wyrównujac teren pod trawnik.
W niedziele poranek zacząłem od ataku na zamurowany odpływ w kotłowni. Miałem pewien problem ze zlokalizowaniem miejsca gdzie ów odpływ miał byc, ale po chwili znalazłem to co trzeba. Zrobiłem troche siuwaksu i zalałem odpływ w swoim miejscu:
Później wzialem się za instalację alarmową. przeprowadziłem kabelki od czujek do kuchni, kotłowni sieni, oraz kabelek do szyfratora w sieni. zacząłem też montaż centrali. Zamontowałem ją w obudowie, podłączyłem do transformatora, uziemiłem i td. Przy następnej okazji zaczne podłączać czujki i ten szyfrator który zawiesiłem w sieni:

Na razie tak podłączone o tyle o ile, ale wiadomo że docelowo będzie dopiero jak przyjdzie płyta gipsowa. Zaczęło się robic późno więc prace nad alarmem zostały przerwane, a zamiast tego zajałem się wykańczaniem krawędzi wylewek na balkonach. Problem polega na tym że na balkonach najpierw leży folia i styropian, a na tym dopiero posadzka. Wszysto było by fajnie gdyby tylko nie padał deszcza ani snieg. Dlatego wpazłem na balkony i zaczałem zaciagać krawędzie klejem z siatką. Tak wyglad  balkon przed takim zabiegiem:
a tak po:
Pozostaje kupić grunt do betonu i zagruntować wylewki na balkonie, zeby nie ciagneły wody. Zagruntuje ze 3 razy, i na wszelki wypadek przykryje folia na zimę. Trzeba będzie pomyslec o płytkach na wiosne, bo to metraż mały, a przynajmniej bedzie spokój z wodą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz