wtorek, 5 października 2010

Dziennik Budowy Dorado II cz. 49

Weekend pod hasłem cięzkiej pracy. Zaczęło sie już w czwartek. Pomimo padającego cały dzien deszczu, a własciwie mżawki, rozrzuciłem około 10 metrów szesciennych ziemi w paskach wzdłuż plotu by móc w poniedziałek posadzić tam thuje.

W Weekend szukałem poziomów w ogrodzie żeby ustalić jak ta ziemia ma się tam układać, no i dalej szuflowałem ziemię. Wieczorami też drobiazgi w domu które mają isc pod podłoge bo w poniedziałek miały zacząć się wylewki.
Miały i sie zaczęły. Tempo Panowie maja imponujace. W jeden dzień rozłozyli cały styropian na górze, wylali i zatarli posadzki. Całe piętro, i sypialnia nad garażem też. Rozłozyli tez styropian na całej powierzchni uzytkowej parteru, czyli oprócz kotłowni i garazu. Ja cały wieczór uprzatałem garaż, i teraz od rana pewnie już leją parter (opewnie bo dzis juz jestem w pracy). Dziś generalnie mają skończyć. Zaczyna się robić ładnie.
Kiedy panowie lali posadzki, ja wraz z teściami sadziłem thuje. posadziliśmy ich około 70 sztuk, a własciwie to większość posadziła tesciowa, bo ja z teściem nagarnialiśmy ziemię, kopaliśmy dołki i td. Efekt jest imponujacy, ale nie zrobiłem zdjęć, bo było już Ciemno kiedy kończyłem. Zdjęcia thuj beda później,
Spotkałem sie tez wczoraj wieczorem z Panami którzy bedą mi ocieplac dach i robić kartongipsy w całym domu. Mają zaczynac od 25 października. Wszystko idzie po mojej myłsi.
A wylewki wygladaja tak:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz