Moja polędwica przewisiała kolejne 6 dni w chłodnym garażu i już poważnie podeschła. Sznurki na niej wiszą prawie luźno, a na końcach jest wyraźnie twardawa. Wczoraj przewiesiłem ją do lodówki gdzie powinna po wisieć do wtorku ..... chyba jednak jej się to nie uda :D
Już wkrótce tu znajdzie się zdjęcie rozkrojonej polędwicy .... mniam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz