pierwsze z wędzarni po 4 godzinach wyszły boczki
Po boczku wyszedł baleron a na końcu rolada. Rolada parzyła się w 80 stopniach prawie 5 godzin.
Potem została ściśnięta tą profesjonalną prasą wędliniarską i po ostygnięciu wsadzona na noc do lodówki.
Rano po uwolnieniu wyglądała tak.
A po rozebraniu z majtek tak :)
Tak, wiem, wygląda apetycznie ... i tak też smakuje.
W niedzielę nie chciało mi się nic robić więc po ciałem tylko deski i przykryłem kanał.
Za wczorajsze lenistwo przyjdzie mi dziś zapłacić. Jutro przywożą mi drewno na opał i musze zrobić porządki w drewutni żeby mieć je gdzie ułożyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz