Po zamontowaniu swietlówek zaatakowaliśmy geberity. Kwestia ich montażu w dwóch łązienkach wcale nie była oczywista. W łazience nad garażem nawet nie było ustalone czy kibelek ma być pod oknem czy obok. Mial byc obok, ale po badaniu empirycznym okazało sie że wstając mozna by sie było walnąc w głowę o skos dachu. W efekcie zamontowany został pod oknem. Pierwotnie wypadało odsunac go od zaplanowanej ścianki kolankowej, ale po wnikliwej analizie przerrobiłem stelarz tej ścianki, i wepchnąłem geberita w ścianę. Dzieki temu wszystko się licuje i jest równo ze ścianą.
W łazience na piętrze też sprawa nie była łatwa, bo geberit nalezało zamontowac do ścianki z płyt gipsowych. Po wyliczeniu umiejscowienia kibelka jeden z prowili CW został zastąpiony profilem UA do montażu ościeżnic, a drugi profil UA został zamontowany po drugiej stronie stelarza. Dla zainteresowanych, to ścianki działowe buduje się mocując do podłóg i sufitów profile UW, między nie wstawia się pionowo co 60 cm profile CW, a w otworach na drzwi montuje się profile UA. Prowile UW i CW sa z blachy ocynkowanej o grubości 0,6mm a UA z blachy 2mm.
Wszystko wydaje się być bardzo solidnie zamocowane i nie ma się co martwic że coś się obruszy lub wyrwie. Prędzej pół dachu się wyrwie niż te geberity. Do zamontowania został ostatni, najłatwiejszy bo w lazience na dole, gdzie bedzie montowany normalnie do sciany z suporeksu z wykożystaniem fabrycznych mocowań, a nie moich patentów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz