sobota, 10 kwietnia 2010

Dziennik Budowy Dorado II cz. 10

Dziś o 7 rano przyjechała więźba dachowa. HDS jak zwykle za słaby i za krótki (to jakas plaga), ale jakos udało się wszystko w miarę sensownie rozładować. Dzis był tez mały error ze stalą, bo okazalo sie że jej zabrakło, a tu w południe chcą zalewać strop. Na szczęście w miarę sprawnie udało sie wszystko zorganizować, choc nie bez przygód, bo w składzie gdzie wszystko zamawiam nagle okazało się że fi 8 nie mają w ogóle a fi 10 tylko 11 prętów. Na szczęście w końcu udało się załatwić i dowieźć wszystko na czas. A tu kilka fotek z rozładunku więźby:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz