Dziennik Budowy Dorado II cz. 69

Mamy nowy rok 2011. Po sylwestrowej zabawie (której przebieg to material na rozległą opowieść :D ) w niedziele znalazłem trochę czasu żeby po dlubac na budowie. I tak powstały kobyłki, które w połączeniu z kawałkiem płyty OSB będą moim warsztatem ciesielskim do robienia schodów. Do produkcji kobyłem po raz pierwszy użyłem mojej nowej frezarki, więc są one bardzo stabilne bo wszystkie łaczenia sa wpuszczane.

Dawno tez nie robiłem zdjęcia całego domu z zewnatrz. Tak więc wlaśnie wyglada zimą :)

Ostatnio też próbowałem komuś pokazać jakie w końcu mamy drzwi wejściowe i okazało sie że nie mam pozadnego ich zdjęcia. Dziś nadrobiłem ten brak :)

Od poniedziałku wrócili moi kartongipsiarze i praca wre. Wywiercili dziure i zamontowali wentylację do okapu nad kuchnią. Wyprowadzenie jest w bok przez ścianę, taką wlaśnie kratką z klapką, która zamyka się kiedy okap nie dmucha.

Z sufitu wystaje rura od wentylacji do okapu. bedzie to okap wyspowy jak widać.

Z prac kartongipsowych zostały zamkniete kolejne ściany w łazienkach na górze. W łazience u chłopaków:

I w naszej łazience przy sypialni:

Zrobiony tez juz jest sufit w kibelku pod schodami:

Wsztskie łączenia płyt na dole też już są zrobione. Zaciagaja teraz kolejne warstwy.

W przyszłym tygodniu przyjdzie pora na docieranie. Bedą docierac najpierw całą górę a w tym czasie będzie sechł dół. Akurat kiedy skończą docierać górę pewnie dół juz będzie suchy i dotra i jego. generalnie ten etap prac powinien zostać zakończony w przyszłym tygodniu.

Przyjechal też wkład kominkowy. Przy odrobinie sprytu udało sie wciagnac go paleciakiem bezpośrednio z samochodu do domu a potem do salonu. Może w weekend ustawie go juz na miejscu i podłączę. W sumie to chciał bym w nim napalić tej niedzieli, a może nawet zacząć zabudowę.